Previous slide
Next slide

I. kara czy nie kara?

To jest początek kilkuczęściowego cyklu, który postanowiłam napisać, żeby można się było do niego odwoływać w razie wątpliwości. Chcę, żeby był na tyle wyczerpujący na ile się da.

Cz. I Co jest karą a co nie?

Kara to intencjonalne działanie. Nie jest karą to, co dzieje się przypadkiem bez decyzji i świadomości rodzica. Intencją kary jest kontrola czyli sprawienie, żeby dziecko w przyszłości zrobiło coś, albo nie robiło czegoś. To jest pozytywna intencja w tym sensie, że stosujący kary rodzice chcą dobra dziecka. Chcą je nauczyć, wychować, uchronić przed niebezpieczeństwem.

Rodzic podejmuje decyzję, że ukarze. Nawet jeśli wcześniej powiedział, jaka będzie kara, to dalej jest jego decyzja, a nie decyzja dziecka.

***

Kara odbywa się w kontekście przewagi siły i statusu. To silniejszy, starszy, taki, który ma do tego prawo, karze słabszego i młodszego a nie odwrotnie. Jeśli podobne rzeczy robią dzieci w stosunku do dorosłych, nie nazywa się tego karą. A dzieci często naśladują zachowania rodziców. Krzyczą na nich, wysyłają do innego pokoju, zabierają im różne rzeczy “za karę”.

***

Nieodłącznym elementem kary jest sprawienie przykrości, albo odebranie przyjemności po to, żeby ze strachu przed kolejną taką sytuacją dziecko powstrzymało się od pewnych zachowań, albo zachowywało się w określony sposób. Dorosły liczy na to, że dziecko będzie się bało kolejnej kary i nie będzie robić tego, “czego mu nie wolno”.

***

Kara zawiera też element naruszenia godności dziecka. Nie ma sprawiedliwych kar. Nie ma karania z szacunkiem. Opór przed karą i próba jej uniknięcia, to są naturalne i zdrowe reakcje, a nie przejaw demoralizacji i złego zachowania.

***

Jeśli chcesz wiedzieć czy coś jest karą, spytaj dziecko. Dzieci często dużo trafniej odczytują czy coś jest próbą kontroli i intencjonalnego sprawienia przykrości, bo nie mają kulturowych naleciałości, które od pokoleń sankcjonują kary i przekonują, że bez karania nie da się wychować dziecka na „porządnego człowieka”.

***

Czym się różni kara od konsekwencji? Na pewno nie tym, że konsekwencja jest zapowiedziana.

Kara jest efektem działania rodzica. Rodzic wybiera rodzaj kary i podejmuje decyzję, że ją zastosuje. Jest odpowiedzialny za swoje zachowanie, nawet kiedy próbuje dziecko przekonać, że kara jest konsekwencją zachowania dziecka. To nieprawda.

Konsekwencja wynika z działania praw przyrody, wydarza się nawet wtedy, kiedy nikt nie widzi działania dziecka.

Alfie Kohn zwraca też uwagę na to, że konsekwencje naszych działań często dotykają nie nas, tylko innych ludzi. I tego warto uczyć dzieci. Pisałam o tym więcej tutaj: https://agnieszkastein.pl/bo-nikt-nie-bedzie-chcial-sie-z-toba-bawic/

***

Czym się różni karanie od nagradzania?

Tak naprawdę praktycznie niczym. Odebranie nagrody jest karą. Jeśli mówię: “za karę nie obejrzysz bajki”, albo “w nagrodę obejrzysz bajkę” to tak naprawdę jest to żonglowanie słowami a nie prawdziwa różnica. Jesper Juul nazywa nagrodę “postmodernistyczną wersją kary”, łatwiejszą do zastosowania i do przełknięcia, ale przez to czasem nawet trudniejszą dla dziecka (bo trudniej się przeciw niej zbuntować).

***

To jest pierwszy artykuł z cyklu. Kolejne będą prawdopodobnie o tym, dlaczego kary wydają nam się tak atrakcyjne i nie do uniknięcia. O tym, czemu kary są szkodliwe. O tym, co zamiast kary.
Nie wykluczam, że w trakcie pisania okaże się, że potrzebny jest jeszcze jakiś dodatkowy temat.

Announce

New
arrival

2019 collection

Let’s face it, no look is really complete without the right finishes. Not to the best of standards, anyway (just tellin’ it like it is, babe). Upgrading your shoe game. Platforms, stilettos, wedges, mules, boots—stretch those legs next time you head out, then rock sliders, sneakers, and flats when it’s time to chill.