siła ochronna

W porozumieniu bez przemocy istnieje pojęcie siły ochronnej czyli stosowanej nie w celu nauczenia dziecka czegoś, albo zmuszenia do posłuszeństwa, ale w celu ochrony go przed zagrożeniem życia i zdrowia. Siła ochronna skupia się na tym, co tu i teraz. Nie zajmuje się dawaniem dziecku lekcji i zabezpieczaniem się przed przyszłym nieposłuszeństwem.

Jako przykłady użycia siły ochronnej przez rodziców mogą posłużyć łapanie dziecka, które ma zamiar przebiec ulicę, wyjmowanie mu z ręki noża czy rozdzielanie walczących ze sobą dzieci.

Ale… jest z siłą ochronną pewien kłopot. Nie wiem czy Rosenberg zdawał sobie z niego sprawę, ale ja widzę to wielokrotnie w rozmowach z rodzicami.

Siła ochronna nie jest przeciwieństwem przemocy. Jest jej niestety bardzo bliska. Przemoc ma na celu sprawienie, że druga osoba zrobi to, czego chcemy i siła ochronna często też.

Rodzice traktują określenie siła ochronna jako sposób na uspokojenie siebie samych, że zrobili to, co zrobili (zmusili dziecko do założenia czapki, wypicia lekarstwa, powrotu do domu), bo musieli. A ponieważ użyli siły ochronnej to mogą spokojnie przejść na tym do porządku dziennego.

Tymczasem dziecko nie rozumie pojęcia siły ochronnej. Ono tylko czuje się zmuszone do czegoś czego nie chce, co jest dla niego niemiłe, na co nie ma zgody. Dzieci, które przeżywają dużo sytuacji, w których ich autonomia jest zagrożona przejawiają takie same symptomy jak dzieci doznające przemocy, choć to zabranie im autonomii było niezbędne żeby ratować ich życie. Tak się dzieje na przykład z dziećmi bardzo poważnie chorymi, które muszą podczas leczenia być poddawane wielu poważnym zabiegom.

Czy to znaczy, że nie można złapać dziecka, które zamierza zrobić coś co mu zagraża? Że nie można w żaden sposób interweniować w sytuacji, kiedy rodzic czuje, że nie ma w sobie zgody na zachowanie dziecka? Że nie można tej czapki założyć czy podać lekarstwa? Myślę, że można.

Tylko warto zdawać sobie sprawę, że granica między siłą ochronną a przemocą jest nieostra. Każda sytuacja może być inaczej zinterpretowana przez różne osoby. Jeden tą czapkę założy a inny pozwoli dziecku się przekonać czy mu zimno. Jeden poda lekarstwo a inny będzie szukać innych sposobów. A w ogóle to przy jakiej temperaturze założenie czapki staje się siłą ochronną? Przy ilu stopniach?

Doskonale rozumiem, że są takie sytuacje, kiedy po prostu nie da się inaczej a przynajmniej wymyślenie innego sposobu zareagowania jest bardzo trudne. Jestem ostatnią osobą, która by potępiała rodziców za takie użycie siły i nie ma chyba rodzica, który by choć raz tego nie zrobił.

Ale użycie siły w celu ochrony nie jest czymś co zamyka temat. Jest działaniem, za którym warto, żeby szła refleksja (bo wiem, że czasem w akcji i w pośpiechu się nie da) – czy to naprawdę było konieczne, czy nie można było inaczej, czy efekt jaki uzyskałam jest tym o jaki mi chodziło. I przede wszystkim jak sobie z użyciem siły poradziło dziecko, czy potrzebuje wsparcia, empatii, dostrzeżenia jego emocji. Warto też naprawdę poświęcić czas na to, żeby okazać dziecku zrozumienie w związku z tym, że może ono być wkurzone na rodzica za to, co zrobił. Dać dziecku prawo do wykrzyczenia: nie lubię cię, kiedy mnie do czegoś zmuszasz.

Warto też siły ochronnej używać z rozwagą. W ostateczności. Kiedy naprawdę nie widzimy innego wyjścia i kiedy ewentualne zagrożenia są zdecydowanie większe niż zagrożenie tym, że dziecko poczuje, że naruszono jego granice i złamano jego wolę.

Announce

New
arrival

2019 collection

Let’s face it, no look is really complete without the right finishes. Not to the best of standards, anyway (just tellin’ it like it is, babe). Upgrading your shoe game. Platforms, stilettos, wedges, mules, boots—stretch those legs next time you head out, then rock sliders, sneakers, and flats when it’s time to chill.