Previous slide
Next slide

szlaczki

Jedną z aktywności, która wydaje się być nieodzowna, w trakcie przygotowywania dziecka do pisania, są szlaczki.

Wydaje się być. Jak dobrze poszukać, okazuje się, że dzieci, które dostaną taką przestrzeń, obywają się świetnie bez nich.

A dlaczego w ogóle kwestionować coś, co „tak dobrze działa”, i to od wielu lat? Czy to nie jest tak, że my wszyscy, dzisiejsi dorośli, nauczyliśmy się w ten sposób? I raczej to nam nie zaszkodziło?

Z czyjąś subiektywną oceną trudno polemizować, ale warto się przyjrzeć temu, jak wygląda praktyka szlaczków i jakie są alternatywy.

Po pierwsze więc, szlaczki są wprowadzane coraz wcześniej. Kiedyś było to w zerówce (dzieci miały po 6 lat), potem w przygotowaniu do pierwszej klasy (czyli dla pięciolatków), a teraz spotykam się z tym, że ze szlaczkami stykają się dzieci czteroletnie.

Natomiast w szkołach Montessori, gdzie dzieci mogą wybrać, kiedy zajmują się jakąś aktywnością po szlaczki sięgają najczęściej dzieci – ośmio/dziewięcioletnie (dużo chętniej dziewczęta). To one są gotowe skupić się i szlifować swoją kaligrafię.

Dorośli proponujący dzieciom szlaczki zazwyczaj nie mają umiaru. Jedna, dwie, trzy strony szlaczków. W dodatku często zadawane do domu, dzięki czemu nauczyciel nie musi się konfrontować z płaczącym i zmuszanym do pracy dzieckiem (to już raczej pięcio/sześciolatki – na szczęście).

Dlaczego dzieci nie chcą robić szlaczków? Bo boli je ręka. Bo jest ich za dużo. Bo często wielkość wzoru nie jest dostosowana do ich aktualnych możliwości. Bo szlaczki są NUDNE.

Co to za argument? Spyta ktoś.

Podstawowy.

Mózg uczy się dużo lepiej, kiedy do wykonywania określonej czynności dodane są zaangażowanie i koncentracja. A trudno o zaangażowanie, kiedy dziecko robi coś na siłę.

Co do wczesnego wprowadzania szlaczków warto rozważyć jeszcze kilka kwestii.

1. za wczesne wprowadzanie narzędzi typu kredka, ołówek – wtedy, kiedy ręka nie jest do tego gotowa albo wtedy, kiedy dziecko nawet jeszcze nie dojrzało do tego, żeby wybrać dominującą rękę (i rysuje obydwoma zależnie od ochoty)

2. wprowadzanie presji na staranność i dokładność, kiedy dziecko nie jest jeszcze do tego gotowe

3. porównywanie dzieci

A kiedy dziecko jest starsze?

Dzieci na początku nauki pisania chcą się wyrażać poprzez słowo. Z zapałem uczą się zapisywać swoje myśli. Tym, co bardzo im tą naukę utrudnia jest szybko wprowadzany obowiązek kaligrafowania i konieczność mieszczenia się w linijkach.

Dodatkowo szlaczki są „dziewczyńskie”. Regularnie co roku odkrywam, że tam, gdzie dziewczynki często akceptują szlaczki, chłopcy wolą rysować mapy, schematy, plansze do gier czy skomplikowane historie. Trenują rękę tak samo jak przy szlaczkach, więc nie widzę powodu, żeby tego nie doceniać.

Bardzo często na brak wprawy w rysowaniu szlaczków dorośli mają jedną receptę. Więcej ćwiczyć. Jest to recepta bez sensu a bywa szkodliwa. Skoro dziecku szlaczki sprawiają trudność, to najprawdopodobniej nie jest do nich jeszcze gotowe. A w takim razie zamiast więcej ćwiczyć, trzeba dobrać dziecku takie zadania, które będą na miarę jego możliwości i które sprawią mu przyjemność.

Niezwykle rzadko spotykam się z tym, że ktoś wpadnie na taki pomysł. I straszna to szkoda.

Czasem dziecko bardziej niż więcej ćwiczyć, potrzebuje więcej odpoczynku.

W podsumowaniu chciałabym jeszcze raz podkreślić. Szlaczki nie są jedynym sposobem na przygotowanie do pisania. Nie są też wcale sposobem najlepszym, Często okazują się sposobem niebezpiecznym, kiedy dorośli aplikują je automatycznie i nie patrzą co się dzieje.

BEZPŁATNY WEBINAR

PRZYWÓDZTWO

Czym różni się nowe przywództwo od starego?

Przywództwo jest ideą, która jest z jednej strony popularna i dużo się o niej rozmawia, a z drugiej strony dużo jest w tych rozmowach niepokojów i niejasności. Z jednej strony słyszymy, że przywództwo jest ważne i chcemy umieć być liderami/liderkami w naszych relacjach rodzinnych i zawodowych, a z drugiej strony mamy obawy, jak to robić i jak ma się przywództwo do równej godności, dobrowolności, autonomii. Stare rozumienie przywództwa mało się z tymi konceptami łączy i dlatego potrzebujemy szukać czegoś nowego.

Announce

New
arrival

2019 collection

Let’s face it, no look is really complete without the right finishes. Not to the best of standards, anyway (just tellin’ it like it is, babe). Upgrading your shoe game. Platforms, stilettos, wedges, mules, boots—stretch those legs next time you head out, then rock sliders, sneakers, and flats when it’s time to chill.