za dużo, za wcześnie

To nazwa kampanii, którą zainicjowali specjaliści od rozwoju dzieci z Wielkiej Brytanii. Too much too soon.

Chcą głośno mówić o tym, że formalna edukacja zaczyna się w ich kraju wtedy, kiedy dzieci nie są jeszcze na to gotowe i kiedy im to szkodzi a nie pomaga. Chcieliby, żeby formalna edukacja zaczynała się w wieku siedmiu lat a nie czterech jak to jest obecnie.

Zgadzam się z nimi całkowicie i marzy mi się, żeby osoby decydujące o kształcie edukacji w Polsce a także te, które uczą małe dzieci miały większą świadomość tego, jakie są potrzeby i możliwości dzieci.

Jeśli jednak myślicie, że zamierzam napisać o tym, że sześciolatki nie powinny iść do szkoły to jesteście w błędzie.

Chcę napisać o tym, że w Polsce, w wielu sytuacjach formalna nauka zaczyna się w trzecim roku życia. Dlatego, że formalna nauka to nie szkoła. To:

  • posadzenie dzieci na krzesłach,
  • zadania typu papier i ołówek (lub kredka)
  • podręczniki i karty pracy
  • zadania, które muszą wykonywać wszystkie dzieci czy chcą czy nie
  • porównywanie dzieci między sobą i dopasowywanie ich do wytycznych i wymagań
  • język, w którym dorośli mówią o 3-4 letnim dziecku, że ma zaległości, musi je nadrabiać, jest nieprzygotowane
  • to wprowadzanie szkolnych metod pracy w przedszkolu, „żeby się dzieci przyzwyczajały”
  • to prace domowe zadawane pięcio-sześciolatkom
  • to zbyt krótki czas spędzany na swobodnej zabawie, albo lekceważenie tej zabawy
  • to mało poważne traktowanie funkcji opiekuńczej przedszkola
  • to adaptacja, która nie jest zgodna z potrzebami dziecka
  • to oceny, nawet w postaci kropek i słoneczek

Jest wiele do zmiany. Oczywiście jest też dalszy ciąg tej historii. Nie ma żadnych przeszkód, żeby i siedmiolatki a nawet dwunastolatki uczyły się głównie w sposób nieformalny. Nie ma żadnych przeszkód w możliwościach dzieci. Przeszkody są tylko w głowach dorosłych i w edukacyjnych wytycznych.

Kiedy więc dzieci trzy, czteroletnie będą się już uczyć głównie przez swobodną zabawę, tak jak tego potrzebują, przyjdzie pora na coraz starsze dzieci. Na zrozumienie tego czym jest rozwój i nauka. Na zrozumienie tego, jak szerokie są normy rozwojowe w odniesieniu do dzieci w szkole podstawowej (różnice między najszybciej i najwolniej rozwijającym się dzieckiem mogą w tym wieku sięgać nawet 4 lat). Na zrozumienie tego, że rozwój następuje skokowo i to samo dziecko, które dziś jest najmniejsze w klasie może za rok przerosnąć swoich kolegów. I podobnie dzieje się z rozwojem mózgu. To samo dziecko, które dziś jest niegotowe do czytania może za kilka miesięcy dojrzeć i czytać jedną książkę za drugą.Jeśli tylko w międzyczasie ktoś nie przekona go, że jest głupie i słabe.

Nadzieję na zmianę pokładam w rodzicach. Którzy zaczną stosować inne kryteria wyboru przedszkoli i szkół. Przestaną się pytać o zajęcia dodatkowe. O angielski, rytmikę i matematykę a zaczną się pytać o to, jak dużo czasu dziecko będzie mogło spędzań na niezakłóconej swobodnej zabawie. Jak dużo wsparcia i emocjonalnej troski dostanie. Jak bardzo dorośli, którzy sprawują opiekę na dziećmi rozumieją na czym polega rozwój.

Announce

New
arrival

2019 collection

Let’s face it, no look is really complete without the right finishes. Not to the best of standards, anyway (just tellin’ it like it is, babe). Upgrading your shoe game. Platforms, stilettos, wedges, mules, boots—stretch those legs next time you head out, then rock sliders, sneakers, and flats when it’s time to chill.