IV. rezygnacja z kar

Cz. IV Dlaczego kary są takie kuszące?

To czwarta część cyklu. Poprzednie znajdziesz TUTAJ, TUTAJTUTAJ

Nie wiem, czy da się wymienić jeden główny powód, dla którego podejście oparte na karach jest w naszej kulturze takie kuszące. Co powoduje, że tak trudno jest sobie wyobrazić ludziom, że zrezygnowanie z kar może mieć pozytywne skutki.

Nie wszystkie powody będą prawdziwe we wszystkich sytuacjach. Są też na pewno takie powody, których nie wymieniam, bo nie przyszły mi do głowy. Jeśli znacie je, to się podzielcie.

 

Dlaczego więc w stosunku do dzieci używa się kar? Jakie powody podają osoby będące za stosowaniem kar? Dlaczego, kiedy pojawia się propozycja, żeby z kar zrezygnować, budzi to tak wielki opór?

 

  • Pragnienie kontroli

Gdzie jest jej źródło? Między innymi w sposobie wychowania, który bardzo mało zajmuje się dawaniem dzieciom poczucia bezpieczeństwa i sprawczości. Tak wychowywani ludzie próbują sobie poradzić z tym poprzez sprawowanie jak największej kontroli. Mają oni nadzieję, że kiedy różne sprawy będą szły po ich myśli, to właśnie da im bezpieczeństwo i satysfakcję.

Zrezygnowanie z kar oznaczałoby utratę kontroli nad dzieckiem a więc w jakim sensie nad swoim życiem, a to budzi strach.

 

  • Pragnienie hierarchii

Od bardzo wczesnego dzieciństwa doświadczamy tego, że ludzie są albo słabsi albo silniejsi, a bardzo rzadko są sobie równi. Silniejszy sprawuje władzę i ma prawo decydować o tym, co robi słabszy. Ma prawo pozwalać, zabraniać i ustalać zasady.

Zrezygnowanie z kar oznaczałoby okazanie słabości. Pozwolenie na to, żeby dziecko rządziło i wchodziło na głowę.

 

  • Pragnienie opieki nad kimś słabszym

Panuje przekonanie, że dzieci są głupie, nie wiedzą czego potrzebują, nie umieją o siebie zadbać, a w związku z tym, ktoś mądrzejszy i starszy musi się tym zająć.

Zrezygnowanie z kar w tym podejściu jest przedstawiane jako utrudnianie dziecku nauki, bo przecież bez kar dziecko nie zrozumie jakie zachowanie jest “właściwe”.

 

  • Pragnienie ulepszenia dziecka

Panuje przekonanie, że natura ludzka jest słaba i dąży do zła. Dzieci są egoistyczne i trzeba je zmusić siłą do tego, żeby brały pod uwagę innych ludzi. Jeśli się tego nie zrobi, na przykład za pomocą kar, będą chciały rządzić dorosłymi i zaspokajać tylko własne najprostsze potrzeby.

Rezygnacja z kar w tym modelu oznaczałaby zgodę na wychowanie egoisty, który ma na celu wyłącznie własne dobro i doraźne przyjemności.

 

  • Pragnienie sprawiedliwości

Jeśli ktoś zrobił komuś krzywdę to i jego musi spotkać krzywda. Oko za oko, ząb za ząb. Nie jest możliwe wybaczenie, bo natura dziecka jest zła (patrz punkt 4) i dziecko doszłoby do wniosku, że można się w dany sposób zachowywać. To podejście oparte jest też na biznesowym modelu relacji z dzieckiem, w którym nie ma nic za darmo i na wszystko trzeba zasłużyć.

Rezygnacja z kar oznaczałaby tutaj, że dziecko niesie na sobie ciężar winy za popełnione czyny. Kara jest więc pewnego rodzaju odkupieniem naruszenia zasad i wyrównaniem rachunku.

 

  • Pragnienie potwierdzenia własnych doświadczeń

Mamy wszyscy tendencję do powielania modelu wychowania wyniesionego z dzieciństwa. Nawet jeśli nie realizujemy go dokładnie, albo chcielibyśmy robić dokładnie co innego, to jednak opieramy się na podobnym modelu świata i mamy te same odruchowe reakcje jak mieli nasi rodzice. Czasem nawet ludzie mówią, że łapią się na tym, że mówią słowa swoich rodziców.

Poza tym powiedzenie, że sposób wychowania stosowany przez rodziców był raniący nie jest łatwe. Choć rodzice zapewne wychowywali najlepiej jak byli w stanie.

Rezygnacja z kar oznaczałaby w tym momencie przyznanie się do własnego bólu, poczucia krzywdy, strachu. Często ludzie tak mocno odcięli się od uczuć jakie przeżywali będąc karani jako dzieci, że teraz przypomnienie sobie tamtych emocji jest zbyt zagrażające.

 

  • Pragnienie potwierdzenia własnej słuszności

Kiedy rodzice sami stosują kary, rezygnacja z nich może wiązać się z pojawieniem się silnego poczucia winy.

To zresztą bardzo namacalny przykład tego, jak działa poczucie winy. Żeby je zredukować ludzie częściej ignorują napływające do nich informacje niż próbują zmiany.

Rezygnacja z kar w tym przypadku oznaczałaby zmierzenie się z tym, że rodzic do tej pory robił coś, co utrudniało mu relację z dzieckiem i z emocjami, które się z tym wiążą.

 

  • Pragnienie przygotowania dzieci do dorosłego życia

Całe dorosłe społeczeństwo wydaje się być oparte na karach. Trudno jest poruszyć temat kar, żeby nie usłyszeć: w dorosłym życiu też są kary, nie da się bez nich żyć. Albo: to przestępców też nie można karać?

Stosowanie kar w stosunku do dzieci staje się w tym modelu sposobem na przygotowanie ich do dorosłego życia.

Rezygnacja z kar wydaje się w tym modelu prostą drogą do tego, że świat pogrąża się w chaosie i agresji. Albo do tego, że dziecko przeżyje szok stykając się z karami w szkole albo w dorosłym życiu.

 

Następna, ostatnia część cyklu będzie miała tytuł „co zamiast kary”, choć odpowiedź na to pytanie nie jest taka prosta i oczywista.

Announce

New
arrival

2019 collection

Let’s face it, no look is really complete without the right finishes. Not to the best of standards, anyway (just tellin’ it like it is, babe). Upgrading your shoe game. Platforms, stilettos, wedges, mules, boots—stretch those legs next time you head out, then rock sliders, sneakers, and flats when it’s time to chill.